Juventus – Milan 2:1. Karny w doliczonym czasie

Szlagierowe starcie na Juventus Stadium rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami – od zdecydowanych ataków gospodarzy. Piłkarze Starej Damy dominowali i prowadzili grę. Zepchnięci do głębokiej defensywy goście ograniczali się do nieśmiałych i niezbyt udanych prób wyprowadzania kontrataków.

Na udokumentowanie wyraźnej przewagi piłkarze Juventusu kazali czekać swoim kibicom do 30. minuty. Wówczas po znakomity prostopadłym podaniu Daniego Alvesa wynik precyzyjnym strzałem otworzył Mehdi Benatia.

Kiedy wydawało się, że podwyższenie prowadzenia mistrzów Włoch jest jedynie kwestią czasu, przyjezdni wyprowadzili kontrę, po której gola na 1:1 strzelił Carlos Bacca.

W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się. Juventus dominował, stwarzał sobie znakomite okazje, ale przez zatrważającą nieskuteczność Gonzalo Higuaina i Marko Pjacy bardzo długo nie potrafił rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść.

Już w doliczonym czasie do gospodarzy uśmiechnęło się szczęście. Po zagraniu ręką w polu karnym sędzia wskazał na jedenasty metr, a Paulo Dybala mocnym, precyzyjnym strzałem wprawił w ekstazę cały Turyn.

Mistrzowie Włoch umocnili się na pozycji lidera Serie A, przedłużając ligową serię bez porażki do dziewięciu występów.